Pozytywną rzeczą w tym całym papierowym zbiorze myśli było to, że nikt nie mógł kontrolować tych moich wynurzeń zebranych. A tu? A tu to potencjalny pracodawca nawet Cię podejrzy. Ot taki ciekawski nos.
Co do nosa to pachnie mi zupą serową moją ulubioną, którą chyba dzisiaj zrobię.
Zupa na szpilkach.
Zakładamy szpilki albo wbijamy komuś szpilkę i później dodajemy:
- 2 sery topione śmietankowe
- 2 łyżki śmietany
- kostka rosołowa drobiowa, bądź wywar z drobiu
- mała łyżka Vegety
- ziele angielskie i liść laurowy
- makaron nitki
- majeranek, oregano, bazylia
Postawić ponownie na ogniu, zagotować, dodać śmietanę, zioła.
Aby śmietana się nie zbryliła pamiętajmy, że rozcieńczamy ją osobno w kubku z napisem "Mój ci on" z dodatkiem szczypty soli i zupy.
Gotujemy kluchy i podajemy jak rosół czyli puszczamy oczko do potencjalnego spożywacza.
I to byłby koniec warzenia.