niedziela, 25 września 2011

Jakoś tak dziwnie czyli zupa z przemyśleniami

Tak jakoś dziwnie się uzewnętrzniać na takim elektronicznym pamiętniku. Za moich czasów...- ach wiem ględzę -, no ale za moich czasów to pamiętniki były papierowe.
Pozytywną rzeczą w tym całym papierowym zbiorze myśli było to, że nikt nie mógł kontrolować tych moich wynurzeń zebranych. A tu? A tu to potencjalny pracodawca nawet Cię podejrzy. Ot taki ciekawski nos.
Co do nosa to pachnie mi zupą serową moją ulubioną, którą chyba dzisiaj zrobię.

Zupa na szpilkach.

Zakładamy szpilki  albo wbijamy komuś szpilkę i później dodajemy:
  1. 2 sery topione śmietankowe 
  2. 2 łyżki śmietany
  3. kostka rosołowa drobiowa, bądź wywar z drobiu
  4. mała łyżka Vegety
  5. ziele angielskie i liść laurowy
  6. makaron nitki
  7. majeranek, oregano, bazylia
Wodę zagotować w saganie w ilości w/g uznania i potrzeb głodowych razem z kostką rosołową, Vegetą, liściem laurowym i zielem angielskim. Po zabulgotaniu się wody dodać sery topione i energicznie mieszać, ale w taki sposób aby nie zachlapać sobie oczu. Najlepiej zdjąć zupę z gazu, tudzież płyty elektrycznej, ogniska i zmiksować blenderem.
Postawić ponownie na ogniu, zagotować, dodać  śmietanę, zioła.
Aby śmietana się nie zbryliła pamiętajmy, że rozcieńczamy ją osobno w kubku z napisem "Mój ci on" z dodatkiem szczypty soli i zupy. 
Gotujemy kluchy i podajemy jak rosół czyli puszczamy oczko do potencjalnego spożywacza.
I to byłby koniec warzenia.

piątek, 23 września 2011

Miszka Puchadełko




Jestem Miszka, tu miałem 5 tygodni, mało zębów i jeszcze tak mocno nie gryzłem swojej Pani. Moja Pani lat....- słuszny chrystusowy wiek - przywiozła mnie w niewygodnym koszyku do swojego domu aby się mną odpowiednio zająć, kochać, miziać, dawać jeść i wyprowadzać na bobka i ciućki i znów kochać. No bo mnie się nie da nie kochać. Zresztą jak tu nie kochać zwierząt!


A tu to już miałem trochę więcej tygodni, chyba z dziesięć. Już byłem piękny i puszysty no i wreszcie mogłem zacząć dziabać moją paniusię wszędzie gdzie popadnie. Niestety paniusia się nie daje za bardzo i jakieś dziwne gębo-komendy mi wydaje, a ja i tak mam to o proszę gdzie.....