Szpileczka
sobota, 15 września 2012
Piwniczne odpady do wykorzystania czyli jak ze słoika po ogórach zrobić lampion do salonu.
Lampiony ze słoików i starych serwetek, oraz sznurka ogrodowego
A do tego potrzeba słoiki po ogórach, ewentualnie innych wekach, serwetki szydełkowe, klej w atomizerze, sznurek, parę koralików lub guzików i szczere chęci ;)
środa, 15 lutego 2012
Ośmiorniczka czyli ośmio miesięczna Miszka.
Czuje się jakbym miała dziecko, tzn. mam je w postaci Miszki, bo i on wymaga nakarmienia, wyjścia na spacer i nieustannej uwagi, zabawy, koncentracji i znów sranko, jedzonko, spanko, sranko, jedzonko, spanko.
niedziela, 25 września 2011
Jakoś tak dziwnie czyli zupa z przemyśleniami
Tak jakoś dziwnie się uzewnętrzniać na takim elektronicznym pamiętniku. Za moich czasów...- ach wiem ględzę -, no ale za moich czasów to pamiętniki były papierowe.
Pozytywną rzeczą w tym całym papierowym zbiorze myśli było to, że nikt nie mógł kontrolować tych moich wynurzeń zebranych. A tu? A tu to potencjalny pracodawca nawet Cię podejrzy. Ot taki ciekawski nos.
Co do nosa to pachnie mi zupą serową moją ulubioną, którą chyba dzisiaj zrobię.
Zupa na szpilkach.
Zakładamy szpilki albo wbijamy komuś szpilkę i później dodajemy:
Postawić ponownie na ogniu, zagotować, dodać śmietanę, zioła.
Aby śmietana się nie zbryliła pamiętajmy, że rozcieńczamy ją osobno w kubku z napisem "Mój ci on" z dodatkiem szczypty soli i zupy.
Gotujemy kluchy i podajemy jak rosół czyli puszczamy oczko do potencjalnego spożywacza.
I to byłby koniec warzenia.
Pozytywną rzeczą w tym całym papierowym zbiorze myśli było to, że nikt nie mógł kontrolować tych moich wynurzeń zebranych. A tu? A tu to potencjalny pracodawca nawet Cię podejrzy. Ot taki ciekawski nos.
Co do nosa to pachnie mi zupą serową moją ulubioną, którą chyba dzisiaj zrobię.
Zupa na szpilkach.
Zakładamy szpilki albo wbijamy komuś szpilkę i później dodajemy:
- 2 sery topione śmietankowe
- 2 łyżki śmietany
- kostka rosołowa drobiowa, bądź wywar z drobiu
- mała łyżka Vegety
- ziele angielskie i liść laurowy
- makaron nitki
- majeranek, oregano, bazylia
Postawić ponownie na ogniu, zagotować, dodać śmietanę, zioła.
Aby śmietana się nie zbryliła pamiętajmy, że rozcieńczamy ją osobno w kubku z napisem "Mój ci on" z dodatkiem szczypty soli i zupy.
Gotujemy kluchy i podajemy jak rosół czyli puszczamy oczko do potencjalnego spożywacza.
I to byłby koniec warzenia.
piątek, 23 września 2011
Miszka Puchadełko


Jestem Miszka, tu miałem 5 tygodni, mało zębów i jeszcze tak mocno nie gryzłem swojej Pani. Moja Pani lat....- słuszny chrystusowy wiek - przywiozła mnie w niewygodnym koszyku do swojego domu aby się mną odpowiednio zająć, kochać, miziać, dawać jeść i wyprowadzać na bobka i ciućki i znów kochać. No bo mnie się nie da nie kochać. Zresztą jak tu nie kochać zwierząt!


Subskrybuj:
Posty (Atom)